Świadectwo Macieja po kursie Filipa

Witam,

Na wstępie bardzo chciałbym podziękować za zaproszenie na kurs i poświęcony czas. Jestem pod ogromnym wrażeniem Waszego zaangażowania, za to że poświęcacie swój wolny czas dla innych, widać to w każdym aspekcie, w modlitwie, śpiewie, rozmowie czy chociażby nawet w poczęstunku. Włożyliście w to dużo serca, za co jestem bardzo wdzięczny.

Od zakończenia kursu minęło trochę dni, a ja wciąż o nim myślę. Był to mój pierwszy tego typu kurs w życiu i wywarł na mnie duże wrażenie. Po nim zdecydowanie więcej myślę o swoim życiu duchowym, uświadomiłem sobie, że Bóg kocha mnie takiego jakim jestem pomimo wielu grzechów jakie mam, że chce ze mną spotykać się każdego dnia i dawać mi to co najlepsze.

Zacząłem rozmawiać codziennie z Bogiem. Mówię Mu o swoich problemach, słabościach, dziękuję za otrzymane dary, staram się Go słuchać, co do mnie mówi. Przekonałem się też do codziennego czytania Pisma Świętego.

Będąc na kursie zobaczyłem w Was prowadzących działanie Boga oraz Jego miłość.

Podczas modlitwy wstawienniczej nie byłem przekonany czy podejść, ale jedna z osób uczestniczących, której wcześniej nie znałem, siedziała obok mnie i nagle nachyliła się nade mną i powiedziała „To nie boli, idź śmiało”. Czułem, że to sam Bóg do mnie powiedział.

Piękne było to, że wszyscy jesteśmy różni, mamy inne pasje i zainteresowania a jednak mogliśmy się spotkać, ponieważ połączył nas Jezus. Miałem cały czas świadomość, że jest to dobrze i w pełni wykorzystany czas z Bogiem, że przyniesie on owoce. Skorzystanie z sakramentu pokuty, modlitwy wstawienniczej, rozmowa z poznanymi tam ludźmi, Eucharystia i sama możliwość uczestnictwa w kursie była wielki darem jaki dostałem od Boga.

Za to wszystko dziękuję raz jeszcze Bogu i wszystkim tym, którzy przygotowali ten kurs.

Maciej W.


1 komentarz

Justyna · 6 stycznia 2017 o 07:02

Dzięki Maciek! 🙂 Przeżyłam swój kurs Filipa dwa lata temu. Czytając Twoje świadectwo, nie wiedząc czemu, miałam dreszcze. Przypomniał mi się mój kurs Filipa i to jak doświadczyłam na nowo obecności Boga w moim życiu! Ufaj Mu! – to nie boli! 😉

Dodaj komentarz

Avatar placeholder